Archiwum kwiecień 2004


kwi 27 2004 Bez tytułu
Komentarze: 2

egzaminy, egzaminy,,,
zeby bylo juz po...mam tyle planow po nich... chco nie czuje sie dobrze...
juz drugi raz plakalam w lazience (rozmowa o wyborze szkoly) napuszczajac wody do wanny i drugi raz mialam opchote sie zwyczajnie utopic.
Na szczescie mam juz sposob na takie stany. pzrestac mysleć o sobie. To naprawde pomaga.
......
Pzreszlam do nastepnego etapu olimpiady religijnej (15 maja).
Kasen odeslal moja prace i wyslal mail, z duza iloscia pochwal ;) mowi, ze niechce ze mna tracici kontaktu, to mile ;)
11 maja mamy konkurs kółek teatralnych. Wystawiamy "Stowarzyszenie Umarłych Poetów". Napisałam scenariusz i jestem reżyserem :)
W bibilotece był konkurs na wiersz, dałam trochę swoich i bardzo sie podobały ^ ^" jednocześnie dziewczyna, która nie podejrzewałabym o to, również napisała bardzo ładne wiersze....

little_lady_punk : :
kwi 10 2004 Zyczenia
Komentarze: 3

JEZUS ŻYJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Życzenia Wiary, Nadzieji, Miłości
składa Wam wszystkim
Wasza LittleLadyPunk

little_lady_punk : :
kwi 06 2004 6 kwietnia
Komentarze: 3

06 kwiecień 2004
Chciałabym napisać książkę. Jakąś ciekawszą niż dziennik. Bo dziennik każdy może napisać. Skoro każdy, to może i ja?

Pozostał miesiąc do egzaminu. Równo miesiąc do egazminu matematyczno-przyrodniczego. Egzamin humanistyczny za miesiąc będzie już wczoraj...
błe błe błe...przy nauce geografii znowu usnęłam. To chyba zasługa tej herbatki rzekomo poprawiającej koncentracje. Choć ja usypiam nawet po kawie.
Może to coś ze mną.

W niedziele w czasie jazdy do miasta spróbowałam rozmawiać o szkole. Spróbowałam i mi sie nie udalo. Tata kategorycznie nie zgadza sie na Warszawe. A ja bylam w tym liceum w Mszczonowie na dniach otwartych i wypaliłam oczywiscie to, co pierwsze przyszlo mi do glowy- szkola jest obskurna. Tata nie chcial tego sluchac. W koncu powiedzial cos, co bardzo, bardzo mnie zabolalo:
TRZEBA BYLO JAKAS OLIMPIADE WYGRAC!!!
i to naprawde bolalo. Az do lez. Dobrze, ze tego nie widzial- ja siedzialam z tylu samochodu.
Bo jakie mialam olimpady do wygrania? W I klasie- religijna. Zakfalifikowalam sie do finalu i zajelam miejsce 5. Kiedy 4 byly nagradzane.
W drugiej klasie- znowu olimpiada religijna. I znowu final. I miejsce 11 na...tak, tak. Na dziesiec nagradzanych.
Trzecia klasa- seria olimpiad w pazdzierniku. Byly praktycznie co dwa dni. Z historycznej to nawet przeslam dalej. Ale jak, jak do cholery jasnej mialam to wygrac?! kiedy mam tyle spraw na glowie?! Oczywiscie, moglam sie postarac. I pewnie sie nie staralam. Ale nawet jesli, to skąd tata o tym wie, kiedy ciagle nie ma go w domu?!
Moja sisotra byla osoba bardzo pracowita. I owszem, wygrala olimpiade polonistyczna. Byla- i jest dalej pracowita i sumienna.
A ja jestem chodzacym chaosem.
I czy to jest takie zle?
Czy to takie zle ze jestem inna?!

 

little_lady_punk : :